Młody papież- kontrowersja czy święta prawda?

21 października 2016 roku swoją premierę miał serial Młody papież, w reżyserii Paolo Sorrentino. Główną rolę, czyli postać papieża Piusa XIII odegrał brytyjski aktor Jude Law- znany chociażby z takich produkcji jak „Wróg u bram” czy „Pojedynek”. Fabuła skupia się na historii Lenny’ego Belardo, sierocie który zostaje wybrany na następce świętego Piotra. Reżyser w swoim dziele nie stroni od kontrowersji. Jednak należy zastanowić się- czy kontrowersją można nazwać ukazanie prawdy, o której świat stara się nie mówić?

Seks, używki, pedofilia. Słowa, które z Kościołem katolickim nie powinny mieć nic wspólnego, w tej produkcji uderzają w nas z dużą siłą- bezpretensjonalnie, bez kompleksów. Bo jak nazwać sceny uprawiającego seks kardynała, księdza owładniętego przez alkoholizm, duchownego zalecającego się do młodego chłopaka? Co więcej, odwaga w pokazywaniu tego rodzaju zjawisk pobudza w widzu poczucie, iż takie rzeczy rzeczywiście dzieją się w hierarchicznym Kościele katolickim. Przypomina widzowi iż pod sutannami i purpurą kryją się zwykli ludzie, nie pozbawione popędów roboty, którzy zajmują miejsce w strukturach organizacji która także nie jest niezkazitelna- tak jak próbuje się nam to wmówić. Uświadamia, że kryzys wiary może dosięgnąć każdego, bez względu na jego pozycję.

Postać papieża Piusa XIII to doskonały przykład złożonności i niebanalności ludzkiej psychiki. Jest to człowiek pełny skrajnych emocji i pragnień. Człowiek któremu zależy na Kościele, jednocześnie stosując praktyki odpychające od niego. Który doświadczył istnienia Boga, a jednak w niego wątpiacego. Szukającego odpowiedzi na postawione pytania, odważnego w swoich czynach. Jednocześnie okrutnego, lecz z drugiej strony bardzo ludzkiego. Czyli takiego, w którym każdy z nas moze odnaleźć coś z własnej osoby.

Czy serial „Młody papież” jest kontrowersyjny? Owszem. Kontrowersji nadaje mu to, że taki obraz Kościoła nie jest zbyt często spotykany. O tym się po prostu nie mówi. Jednak jest to kontrowersja inteligentna. Nie jest to pogoń za tanią sensacją, by zwiększyć liczbę widzów. Poprzez swoją mocną treść reżyser chce z większą siłą trafić do naszej świadomości. Obraz ten chce nam coś uświadomić. Chce byśmy po skończonym odcinku pomyśleli. O tym że nic nie jest idealne. Że pewne rzeczy trzeba po prostu zaakceptować. Podpowiada nam by szukać, a szukając, nie zgubić się,